Dziennikarz "Kuriera Galicyjskiego" już tam jedzie - może będą jakieś dokładniejsze wiadomości?

Po komentarzach widać, że zainteresowanie w zasadzie zerowe to i nie ma co się śpieszyć z dokładnymi wiadomościami.

Pięknie.
Zima jest najkorzystniejszą porą do takich prac budowlanych. Skutek pewny. Nie wiem z tych zdjęć, czy do środka, jak piszą Ukraińcy, wpadł tylko sam hełm i 2 figury świętych, czy przypadkiem również nie ostatnia kondygnacja. Można się spodziewać, bo przecież byliśmy wewnątrz wieży, że te wewnętrzne belkowania musiały naruszyć i same mury. Piszą, że mieli do wydania 700 000 hr.
Z niecierpliwością czekam na następne zdjęcia. Nie ma się czym chwalić, ale pewnie nasze obrazki sprzed 2 lat mogą być jednym z ostatnich dokumentów, kiedy hełm jeszcze istniał.
Czesław Świętojański

We wtorek 15- go lutego pierwsze kroki kieruję oczywiście do kościoła- chyba, że mnie nie wpuszczą.

Z tego co wyczytałem zniszczone zostały jedna cztery (a nie dwie jak wcześniej pisano). Udało się do tej pory, czyli 9 lutego, odnaleźć tylko fragmenty jednej, reszta może być w wśród gruzu na dachu lub dziedzińcu. Rzeźby były drewniane okute blachą cynowo-miedzianą. Wstępne przyczyny to fakt, że rusztowanie było tylko w 3/4 obwodu wieży, a nie w całości.
Całość po ukraińsku do przeczytania tutaj:
- http://zaxid.net/...2/9/84059/
- http://zaxid.net/...11/105137/

Wydaje mi się, że figury były blaszane i tylko wypełnione od środka drewnianymi klockami (łatwiejsze do ustawienia). Proszę zauważyć na starym zdjęciu w moim archiwum, jak duże one były. Poza tym byłem na wieży na ich poziomie i przez wycięcie w "plecach" jednej z nich takie regularne klocki były dobrze widoczne. A czy ktoś zna datę ich ustawiania, wydaje się, że tak dawno to nie było, może nawet na początku XX wieku?
Czesław Świętojański

Pana opis zgadza się z rzeczywistością - zdjęcie do zobaczenia tu - http://www.podkam...oto_id=398. Moim zdaniem ustawiono je po odbudowaniu hełmu na wieży czyli pod koniec lat 30-tych XX wieku. Poprzednie chyba zostały zniszczone w czasie działań I wojny, kiedy to uszkodzeniu uległa wieża po ostrzale artyleryjskim. Nie wiem tylko czy na 100% owe oryginalne figury zostały zniszczone, czy też zdjęte z wieży. W każdym razie po I wojnie na wieży założono prowizoryczny daszek i figur wówczas nie było.

Mam takie wiadomości o figurach:
najpierw w XVIII wieku wyrzeźbił je jezuicki artysta - Tomasz Hutter, w czasie I Wojny Światowej (1915?) uległy zniszczeniu. W latach 1936-38 zbudowano istniejący do niedawna hełm, projektu Wawrzyńca Dajczaka i ustawiono figury pochodzące z warsztatu blacharskiego niejakiego Bokartka ze Lwowa.
Proszę o skorygowanie, bo nie są to dane źródłowe.
Czesław Świętojański

Czy są to informacje zaczerpnięte z książki "Materiały do dziejów sztuki sakralnej na ziemiach wschodnich dawnej Rzeczypospolitej"? Jeśli tak to obawiam się Panie Czesławie, że nic więcej nie będę miał... Choć mogę poszukać jeszcze w opracowaniach np. Sadoka Barącza.

Do Pana Krystiana: w Podkamieniu dowiedziałem się, że po zdemontowaniu hełmu znaleziono jakiś dokument datowany na 1936 rok.
Nie mogłem uzyskać szczegółowych informacji gdyż wszyscy studyci byli "na wyjeździe". Klasztoru pilnował młody stażem zakonnik, który przypuszcza, że jakiekolwiek pozostałości figur wpadły do wnętrza wieży.Wokół wieży nie stwierdziłem żadnych śladów po figurach.