Wczoraj wróciliśmy z III wyprawy do Podkamienia. W tym roku postanowiliśmy połączyć przyjemnie z pożytecznym. Cel obraliśmy sobie szczytny - częściowe uporządkowanie cmentarza. Niestety w całym planie zawiodła rzecz podstawowa – ludzie. Wiele osób deklarujących cały rok chęć wyjazdu w ostatniej chwili zrezygnowała z tego zamiaru. Podejrzewam, że przyczyna rezygnacji była bardzo prozaiczna – obawa przed, jakby nie patrzeć, ciężką pracą. Dlatego chcę tu podziękować następującym osobom za włożoną pracę i trud w porządkowaniu nekropolii, gdzie spoczywają nasi przodkowie:

• Bajewiczowi Henrykowi
• Fiszczuk Jolancie
• Grudkowskiej Marii
• Grudkowskiemu Rajmundowi
• Kilian Władysławie
• Oraczewskiej Józefie
• Ptaszek Małgorzacie
• Sterchalukowi Władysławowi
• Sterchalukowi Edwardowi
• Wiernikowi Ryszardowi
• Wróblewskiej Irenie

Szczególne podziękowania należą się też Konsulatowi Generalnemu Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie za wspomożenie akcji poprzez skierowanie pism do odpowiednich władz samorządowych Podkamienia i poinformowanie ich o naszej akcji oraz merowi Podkamienia Michałowi Czumakowi za serdeczność i udzieloną wszechstronną pomoc w Podkamieniu.
W czasie całej akcji udało nam się uporządkować część obszaru na prawo za kaplicą i odsłonić (dosłownie) 26 nagrobków, które zdążyły zniknąć pod grubą warstwą ziemi i chwastów. Niestety było nas za mało, aby zrobić coś więcej, do tego pogoda tego roku nas nie rozpieszczała, dość często padał deszcz, co uniemożliwiało jakiekolwiek prace.
Żałuje tylko, że tak duża liczba osób zrezygnowała z wyjazdu (część nawet bez jakiejkolwiek informacji o odwołaniu wyjazdu). Smutne to zaprawdę, że nie potrafimy się zjednoczyć nawet w tak wydawało by się szczytnej akcji. Trudno – było minęło… Więcej o całej akcji w FOTOREPORTAŻU .